niedziela, 4 września 2011

Trejler

Żeby dotrzeć dziś do odbiorcy, trzeba robić to na wszystkie możliwe sposoby. Pionierską formą jest robienie zapowiedzi. Zapowiedzi koncertów, zapowiedzi singli, zapowiedzi teledysków, zapowiedzi płyt, zapowiedzi nowej serii koszulek, zapowiedzi wszystkiego. Raz nazywa się to "zwiastun", innym "zapowiedź",  jeszcze innym "teaser" (tej nie lubię), a jeszcze jeszcze innym "trailer" (a jeszcze jeszcze jeszcze innym "trejler"). Nawał tej w większości jednolitej i jakże irytująej masy zainspirował mnie, by przyznać tytuły wyróżniającej się mniejszości.

Wyróżnienie za całokształt pracy niewątpliwie należy się Łonie & Webberowi. Biorąc pod uwagę ilość filmików, jakie zrobili, trzaskają najlepsze trejlery w kraju. Tutaj ulubiona zapowiedź koncertu.
Niewielka ilość treści w formie liter przekłada się na jej jakość i w moim odczuciu tworzy ją wręcz klasyczną od pierwszego obejrzenia.

I jeszcze zapowiedź płyty kurde.
Dawno się tak nie uśmiałem, serio. Główni bohaterowie spokojnie mogliby dostać angaż w jakimś sitcomie.

Albo chociaż niech wezmą Webbera na jakiś dubbing.
Dobra, koniec z Łoną & Webberem, bo przecież mają tylko wyróżnienie. Wejdźcie se tutaj (klik, klik), wszystkie zapowiedzi mają mistrza.

Nagroda główna powędrowała jednak do "andergrandowców", którzy to albo postawili wszystko na jakość, albo nie chce im się po prostu robić zapowiedzi przy okazji każdego wydarzenia. 

Nie wiesz, co zrobić, żeby przyciągnąć ludzi na koncert? Nagraj o nim zajebisty kawałek. I zrób jeszcze klipa do tego!
Oni poczynili takiego trejlera, że wyprali mi mózg. Kupiłem se koszulkę, która głosi, iż jestem Lavoholic po promocyjnej cenie. Hahaha, i wiecie, co jest najciekawsze? Po dobrych trzech miesiącach nie żałuję zakupu. To jest nie tylko mistrzowska zapowiedź ale i również reklama. Ortega Cartel otrzymuje "Trejler" Ełerd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz